niedziela, 5 lutego 2017

sobota 04.02.2017

To już drugi kurs pod ten sam blok, drzwi otwierają się i na przednie siedzenie wsiada młoda brunetka, z włosami do ramion i zalewa mnie potokiem słów  - po rosyjsku, jednocześnie rozmawiając z kimś przez telefon.

- Cześć, dawaj na S. ale tak wiesz, k.... szybko kolego,... Taa, no jestem już w taksówce i jedziemy szybko do was!....  Dawaj gazu, bo mam ochotę na imprezę i ch... i wypiłam tyle że k.... sama nie wiem ile!.... No mówiłam, za 10 minut jestem k..., nie p.... już jadę! ... I wiesz, nie mam już żadnej fajki.... wszystko wypaliłam...  a ogólnie to ja jestem z Rosji i przyjechałam się zabawić, i zmienię stację? mogę? bo ta muzyka to ch....nia jakaś. O ta. może być ... lepiej, ale jeszcze nie to! Zaśpiewam ci dobra?

Tu następuje recital piosenek a'la disco polo po rosyjsku w wykonaniu mojej pasażerki w dodatku z układem choreograficznym na jaki pozwala miejsce.

-  Łoooo, Ale sobie pośpiewałam, to jeszcze się psiknę. Chcesz perfumy?

- Nie dzięki to damskie

- No to co ? Jak Ci się podobają?

- Nie bardzo. Jestem facetem!

- Ale teraz będziesz ładnie pachniał! Fajnie co? A dasz mi jakiś prezent? No ?

-  Ja nie sklep z pamiątkami tylko taxi!

- Oj ale jesteś, jakiś prezent pewnie i tak masz :) To daj mi będzie mi miło.

- Wiesz co jak chcesz to dam ci fajki. Ja i tak rzucam, a zostało jeszcze ze trzy.

- Serio? Gość jesteś! To jak będę wracała to też poproszę o ciebie. O tu się zatrzymaj! No bo nie chcę chodzić daleko. Dobra? I jeszcze tylko założę okulary? Będę chodziła w okularach przeciwsłonecznych w nocy. Nieźle nie? Trzymaj się! Cześć!

- Cześć. Baw się dobrze. :)



Dzięki Bogu za lekcje rosyjskiego w szkole. I za mój ulubiony zespół Leningrad. Przynajmniej rozumiałem piąte przez dziesiąte co do mnie mówi moja pasażerka z ADHD w znacznie nowocześniejszej wersji języka Puszkina i Dostojewskiego. I "Sznura" :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz