niedziela, 17 kwietnia 2016

piątek 15,04,2016

W radiu słuchałem sobie audycji o nowej grupie wsparcia - Anonimowi Dłużnicy. To trochę jak Anonimowi Alkoholicy czy Seksoholicy. Spotkania w rodzaju - Mam na imię Adam i jestem dłużnikiem! - Cześć Adam! Jesteśmy z tobą! Uczestnik tej grupy wypowiadał się na temat tego jak bardzo pomogły mu spotkania w mnie więcej takim stylu
- Teraz jestem świadomy tego że jestem zadłużony z mojej winy a nie winy innych. Zaakceptowałem ten stan, Wiem teraz, że nie potrzebuję aż tyle!
- Czy spotkania spowodowały, że pana dług się zmniejszył?
- No, znaczy, nie. Ale jestem teraz świadomy!
Jak dla mnie super! Drogi Urzędzie Skarbowy ZUS-ie i tak dalej - jestem świadomym dłużnikiem :D i świadomie nie mam kasy na daniny, których ode mnie żądacie :)
Do taksówki wsiadła paniusia z pieskiem typu yorkshire terrier w wersji mini.
- Zabierze nas pan na J. ?
- No pewnie, Zapraszam. Fajny futrzaczek.
- Oj, właśnie wracamy z Funią od fryzjera
Istotnie futrzaczek był ładnie uczesany i przystrzyżony z obowiązkową u tej rasy różową kokardką na łebku.
- Fiuuu, a jeśli można spytać to ile teraz kosztuje taka przyjemność?
- Oj, wie pan, my tu mamy znajomości już, więc 65 złotych.
- A,. no to niemało. jakieś pięć razy tyle co moje :) szczęście że mojego brytana nie trzeba strzyc, bo chyba sam bym go maszynką golił :D  
- No wie pan -  mój piesek jest rodowodowy - prawda, moje Pysiaczki śliczne! Jesteśmy szlachta!
- To wszystko wyjaśnia! Noblesse oblige!
- Co proszę? O już jesteśmy?! To ile wyszło?
- 11,95
-  A czy może pan podjechać tam za rogiem pod lombard? To ja tylko zastawię coś i panu zapłacę.
- No nie ma problemu.
Piesek został ze mną jako zastaw i  przez chwilę patrzyliśmy na siebie ze zrozumieniem kiwając głowami. I to tyle w kwestii świadomego "długoholictwa"!

hrabia Buck von Duppenlitz na szczęście nie potrzebuje fryzjera 


1 komentarz: