niedziela, 11 stycznia 2015

Pani Janina - taksówkarz z klasą.

Jak się tak stoi na postojach, można zaobserwować zwyczaje taksówkarzy. Większość nie wychodzi wcale z samochodu. Nie odzywa się do nikogo i często gęsto, nie odpowiada na pytania a nawet nie powie dzień dobry drugiemu. To trochę tak, jakby traktowali resztę jak konkurencję, odbierającą im zdobycz.
Kiedyś jakiś młody taksiarz opowiadał, że podszedł do stojącego na postoju kolegi z tej samej korporacji, żeby się przywitać. Powiedział "Dzień dobry!" a siedzący w samochodzie kolega podniósł posępnie głowę znad gazety i powiedział " Spie....!" jednocześnie podnosząc szybę.
To chyba zachowania normalne, bo kolega, który poprosił mnie o odpalenie samochodu na postoju, (stał na światłach i wyczerpał akumulator) wyciągnął kasę i chciał mi za to zapłacić, zgodnie z taryfikatorem.
- Zwariowałeś! Dziś ty a jutro ja. Będę miał kłopot to mi pomożesz i będziemy kwita :)
Są na szczęście wyjątki. Takim jest pani Janina. Dostałem zlecenie i nawet nawigacja nie znalazła ulicy. Akurat miałem ten fart, że pani Janina zajechała na miejsce obok. Pomachałem, opuściliśmy szyby.
- Dzień dobry. Ja bardzo przepraszam, ale gdzie jest ta ulica, bo nijak nie mogę jej namierzyć!
- Cześć! To jedź na D. Potem druga w prawo i zaraz za jakieś dwieście metrów będziesz miał! - pani Janina uśmiechnęła się i dodała - Powodzenia!
- Dziękuję!
To miło jednak jak ktoś się do nas uśmiechnie nie z politowaniem lub wyższością, ale tak normalnie po ludzku.

Wywiad z panią Janiną 

3 komentarze:

  1. To prawda , niektórzy nie wysilą się nawet na tyle żeby machnąć ręką przez szybę a co dopiero pogadać chwile. Ale na szczęście są również wyjątki ( patrz kolega z czerwonego mercedesa ) hehe :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwykle pisze się dla kogos, więc autor zapewne liczy na komentarze.
    Komentowac nie bardzo mi pasuej ale na znak ze czytałem bede stawiał jakis znak.
    Np x

    OdpowiedzUsuń